Czas junioratu, czyli ślubów czasowych, profesji czasowej, nie różni się tak bardzo od życia już po profesji wieczystej. Siostry mieszkają w różnych domach zgromadzenia, wykonują zlecone im obowiązki, studiują, jeśli nie uczyniły tego przed klasztorem, lub też uzupełniają zdobyte wykształcenie i doświadczenie. A same Święta, no cóż Nazaret jest jeden, ale co kraj to obyczaj…a że juniorystki w tym roku mieszają w 6 różnych wspólnotach, to też i święta przeżywały w ciut inny od siebie sposób. Trudno o porównanie Leszczyńskiej małej 3 osobowej wspólnoty posługującej w domu dziecka, z Warszawą, gdzie mieszka w sumie prawie 100 sióstr. Inaczej świętuje wschód Polski – Łuków a inaczej zachód Kalisz i Ostrzeszów, a juniorystki są też w centrum Polski i Nazaretu – czyli w Żdżarach. Z pewnością życie zakonne po ślubach różni się od tego przed ślubami, w postulacie i nowicjacie , gdzie spędziły pierwsze 4 lata swojego życia. Inne jednak nie znaczy gorsze. Czas ten jest potrzebny i im i zgromadzeniu, na DORASTANIE I DOJRZEWANIE DO OSTATECZNEGO „TAK” JEZUSOWI Z NAZARETU, JUŻ NA WIEKI. A różnorodność posług, placówek i wspólnot ma im pomóc poznać realia Nazaretu już od środka!!!

2018-01-07T18:16:00+00:00
DMN

FREE
VIEW